Ale się wczoraj wkurwiłem!!!
Generalnie jestem człowiekiem spokojnym i opanowanym i ciężko mnie wyprowadzić z równowagi. Wczoraj wieczorem na fejsie dostałem wiadomość:
"co jest spaslaku,nudzi ci sie czy co!!!! odpierdol sie od mojego faceta bo ci zabki porysuje a w najgorszym wypadku bedziesz mial je polamane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przyjade do ***** to zobaczysz jezeli bedziesz gadac z moim!!!!widziales mnie dzisiaj!!!! a pozniej siebie ze skrzywionzm rzjem przed lustrem!!!!!!!nara"
Najlepsze jest to, że nigdy z tym kolesiem nie gadałem, ale wiem, że to jest chłopak mojego kolegi z pracy. Przyszli razem na zakupy i zamieniłem dosłownie dwa zdania z kolegą, i nawet nie spojrzałem na tego drugiego.
Debil!
Nienawidzę ciotodramy!!! A jeszcze bardziej nienawidzę gdy mi ktoś grozi!!! Nie wiem, co mam zrobić z tą farsą. Nie jestem osobą, która odpowiadaj na groźby groźbą. Proponowano mi, by sklepać kolesiowi maskę, ale ja nie chcę się zniżać do jego poziomu.
Jakieś pomysły?
zachować wiadomośc, gdy będzie druga z pogróżkami, na polciję
OdpowiedzUsuń