Uważam, że każdy powinien marzyć. A że ja bardzo długi czas nie umiałem marzyć, nie miałem żadnych oczekiwań od świata, trochę więc trwało, aż nauczyłem się mieć jakiekolwiek marzenia. Z czasem zaczyna mi to przychodzić łatwiej. No i w tej chwili jestem na takim etapie:
* Przytulić Tygrysa,
* Stworzyć własny komiks,
* Nurkować na rafie koralowej,
*Spotkać Neil'a Patrick'a Harris'a,
* "Closer to the Egde" na koncercie 30 Seconds to Mars.
Wiem, że to nie jest jakaś specjalna lista, ale dla mnie znaczy bardzo dużo. Niestety niewiele robię na razie, żeby wykreślić jakąś pozycję, ale przyjdzie na to czas. Puki co wiem, że muszę się skupić na bardziej przyziemnych sprawach jak studia i praca.
A czy ktoś z moich czytelników odważy się podzielić jakąś pozycją ze swojej "Bucket List"???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz