Wiem, że już dawno po, ale do dziś się śmieję z jednej akcji.
Czas: Sobota 7.03.
Miejsce: Praca oczywiście.
Kumpela przechodziła obok mnie i zauważyła Mini Storczyki w jednodniowej promocji za jedyne... No przecież reklamy nie będę robił! Stanęła przy kwiatkach i wzdycha.
Natalie: Max, kupiłbyś mi takiego kwiatka. - I zrobiła oczy Puszka ze Shreka.
Max: Ale dzisiaj nie ma Dnia Kobiet.
N: Ale jest jutro
M: Przyjdż jutro to pomyślimy
N: Ale mnie jutro nie ma.
M: No to pechunio. - Powiedziałem z przekąsem i złośliwym uśmieszkiem :P
N:Ale jestem dzisiaj.
M: Ale dzisiaj nie ma Dnia Kobiet.
N: Ale jest jutro.
M: Ale jutro Cibie nie ma.
N: Ale jestem dzisiaj.
M: Ale dzisiaj nie ma Dnia Kobiet
N: Ale jest jutro.
M: Ale jutro Cibie nie ma.
N: Ale jestem dzisiaj.
M: Ale dzisiaj nie ma Dnia Kobiet. Kochana, ja tak mogę w kółko do jutra. - Ledwo się powstrzymywałem od śmiechu.
Zrezygnowała.
Jakiś czas później jeszcze raz się mijaliśmy, i znowu się zaczęło błędne kółko. Tym razem szybciej się skończyło i Natalie zaczęła udawać łkanie jak przy płaczu.
Max: Ty myślisz, że to zadziała na kogoś, kto nie ma serca??? - zakpiłem sobie.
Poszła i już nie poruszała tematu.
Co nie zmienia Faktu, że dostałem Hajs od Plastusia(naszego nowego dyrektora) i musiałem kupić kilka wiązanek Tulipanów i łaziłem w niedzielę po zakładzie i rozdawałem każdej napotkanej pracownicy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz