Zapomniałem jak bardzo nie lubię szkolnego hałasu! Kiedy trzeszczy ponad 200 osób! Ale za to usadowiłem się odpowiednio. Na wprost stolika, przy którym wydawali legitymacje i mogłem dyskretnie obczajać tyłki tych niewielu facetów. Mogłem też sobie pokpić z kilku wieśniar. Jedna pulchna dziewczyna miała bluzkę w panterkę, koszulę w kratę, kurtkę jeansową w gwiazdki, a we włosach sztuczne pasemka koloru czerwonego i pomarańczowego. Wiocha!
Wykład był męczący, gdyż profesorek mówił cicho, niewyraźnie i pięć razy to samo! I do tego mnie dupa bolała od siedzenia tyle godzin w jednym miejscu! Nie będzie to łatwy przedmiot :(
W niedziele miałem tylko ćwiczenia od 14ej do 21ej. Psorki wydają się w miarę sympatyczne, ale wymagające. Materiału też jest dużo, ale myślę, że ogarnę to!
A grupę mam bardzo zróżnicowaną! Są 4 osoby ze Szczecina, 1 z Warmii, kilka z Leszna i Kościana. Na 38 osób chyba nawet mnniej niż połowa jest z Poznania. I jest tylko 6 facetów, w tym dwóch megaprzystojnych!!!!
No i jest jeszcze podstawowe prawo psychologii!
Różni ludzie, w różnych sytuacjach zachowają się różnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz