Poszło lawinowo.
Zaczęło się do tago, że w końcu po
wypłacie postanowiłem kupić żarówki, i naprawić światło
w bardzo ciemnej łazience. Wcześniej działała ni tylko jedna
słaba żarówka z czterech. A są to cztery pojedyńcze lampki
wmontowane w sufit.
Nie chciało mi się więc postanowiłem
chociaż spróbować wymienić jedną z niedziałających.
Udało się! Gdy zobaczyłem ten boski efekt, postanowiłem naprawić
światło do końca! Efekt był porażający!!!!
Ale zobaczyłem za to jak brydną mam
wanne. Więc wziąłem domestosa i wyszorowałem wannę, zlew i
kibel.
Gdy zobaczyłem to pomazane lustro, to
postanowiułem je umyć.
Przy okazji umyłem też lustro na
korytarzu.
Jak już miałem płyn do szyb w ręcę,
to stwierdziłem, że moje okno wręcz błaga o umycie.
Myjąc okno, przyjrzałem się że mam
w chuj kurzu na meblach.
Wycierając kurze, strwierdziłem, że
podłoga taż woła o pomstę do nieba.
Jak już miałem NOWEGO :D mopa w ręcę,
no to już umiłem przy okazji podłogę na karytarzu i w kuchni.
I to wszystko w około dwie godziny
:DDD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz