czwartek, 30 sierpnia 2012

Kino - Prometeusz



Byliśmy wczoraj z Pietrem w kinie. Bardzo mi było potrzebne takie wyjście.

Film mi się bardzo podobał pod względem atmosfery. Był to powrót do podstaw. Statek kosmiczny. Nowe, nieznane tereny. Tajemnica. Zabójczy obcy. Psychopatyczny droid(fantastyczna rola Magneta). Zimna suka(jak zwykle niesamowita Theron:D)

Owszem. Fabuła dupy nie urywa i efekty 3D też nie robiły szału, to mimo wszystko mi się podobał.
Film ładnie się wkomponowuje w całą serię obcego i predatora, i mam nadzieję, że nakręcą ciąg dalszy.

środa, 29 sierpnia 2012

Łeb mi zaraz exploduje...!!!

Nie dosyć, że zaczyna łapać mnie chandra i robię wszystko by do tego nie dopuścić...

...To jeszcze mam kaca artystycznego... (Namalowałem obraz i chcę namalować jeszcze jeden, ale nie potrafię, bo mam kaca emocjonalnego po poprzednim).

...Do tego usiłuję czytać książkę, której nie czyta się łatwo.

...W TV jest jedno wielkie gówno, filmów nie chce mi się już oglądać, a dopiero co skończyłem oglądać ostatni sezon Ally McBeal. 

... Na dodatek w mieszkaniu za ścianą robią jakiś kurewski remont i jest hałas jak skurwesyn. Nie mogę się nad niczym skupić. A powinienem wypocząć, gdyż to jest mój drugi dzień wolny i od jutra zaczynam ciężki maraton w pracy.

...A z chaty nie chcę mi się wychodzić, bo i tak już się dużo wczoraj nałaziłem! Mam ochotę leżeć i gnić i kurwa nie mogę.

Na szczęście idę wieczorem do kina. Może tam chociaż trochę wypocznę!

wtorek, 28 sierpnia 2012

Jakie to przewidywalne!!!

Postanowiłem odświeżyć swoje profile na portalach gejowskich i porobić sobie nowe zdjęcia. Stwierdziłem, że mógłbym w zasadzie zrobić kilka zdjęć pól-nagich. Nie jestem zwolennikiem nagich zdjęć.

Nie zdziwiło mnie wcale, gdy tylko po ustawieniu nowego zdjęcia (z opisem niech mnie ktoś przytuli...) na portalach, liczba odwiedzających mój profil skoczy kilkukrotnie w ciągu 5 minut. Mimo wszystko, faceci są powierzchowni. Od razu padły co najmniej dwie propozycje przytulenia.
Odezwał się też chłopak, z którym wcześniej pisałem. Ładny, wysoki, wysportowany, chyba nawet inteligentny. Nie był na początku jakoś do końca przekonany do spotkania ze mną. Teraz chce się spotkać jak najszybciej.
Takie przewidywalne...

Wystarczy pokazać kawałek ciała i już cała wataha gejów leci jak ćmy do ognia. Niesamowicie mnie to smuci. Tym bardziej, że sam muszę się zniżyc do tego poziomu, by móc kogoś poznać. A nie mam zamiaru umrzeć samotnie. 

Nakrętki


A dokładnie 1097 nakrętek!!!

Od jakiegoś czasu zbieram nakrętki dla kumpeli z pracy, WIŚNI. Oczywiście są zbierane na szczytny cel. Wiśnia była zachwycona, gdy zobaczyła tyle nakrętek :DDD

niedziela, 26 sierpnia 2012

Chłopiec w autobusie

Gdy o 5:46 wsiadałem do autobusu nr 74 i jak zwykle usiadłem na miejscu gdzie jest najwięcej przestrzeni(na podwójnych fotelach twarzami do siebie) zdałem sobie sprawę, że naprzeciw mnie siedzi bardzo ładny chłopiec. Chyba przed 20-tką, krótko ścięty blondyn, szczupły. Wyglądał tak słodko. Zagubiony, bezbronny, niewinny chłopczyk. A jak ziewał, to tak ładnie, szeroko otwierał buzię :DDD


czwartek, 23 sierpnia 2012

WIęzień Nieba

Czytałem już kiedyś "Cień Wiatru" i "Grę Anioła", i po przeczytaniu tej części postanowiłem sobie w niedalekiej przyszłości jeszcze raz przeczytać tamte powieści.

Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się by książka spodobała mi się już od pierwszego rozdziału. To jest Pierwsza!!!
Uwielbiam tą atmosferę, w którą mnie powieści tego pisarza wprowadzają! Mam wrażenie, że w powietrzu unosi się gęsta mgła, i jeszcze gęstsza tajemnica :P

Arbeit Macht Frei

Jest naprawdę wiele rzeczy, które chciałbym teraz powiedzieć, ale jako Liderowi Zespołu mi nie wolno, a staram się wczuć odpowiednio w rolę.

Przytoczę tylko gołe fakty, bez mojej opinii. Sami zobaczycie o co mi chodzi.

Groszek poszła ostatnio do personalnej i spisała wszystkie nieobecności RUDEJ. Okazuje się że brała ona L4 z styczniu, lutym, marcu, kwietniu, maju, lipcu i sierpniu. UŻ-etki skończyły jej się w połowie marca. Brała w tym roku już 4 razy opięką na dzieci. Dziwnym zbiegiem okoliczności, 90% jej nieobecności pokrywa się z nieobecnościami Puchatka(Misia o małym rozumku), z którym prowadzi duży i bardzo sekretny romans! Oczywiście wszyscy o tym wiedzą.

12go sierpnia poszła na L4(dzień wcześniej był panięński innej pracownicy), bo ponoć była bardzo słaba, i udawała skręcenie kostki. 21go przyszła pierwszy dzień do pracy po zwolnieniu i cały czas narzekała, że jej się nie chcę. 22go miała wolne, a dzisiaj nie przyszła do pracy! od 6:00 miała być w pracy, a po 8:00 przysłała smsa, że bierzę 5 dni opieki na chorego syna. (Puchatek ma 4 dni L4 na grupę żołądkową)

Oczy-kurwa-wiście!!! Max jest cyborgiem i może zapierdalać za wszystkich....

A teraz sami oceńcie RUDĄ. Dokończcie zdanie:

Co za... (skomentuj)

wtorek, 21 sierpnia 2012

Anne Rice - Kroniki Wampirze


Dawno nie opisywałem książek, które przeczytałem i filmów które wywarły na mnie ogromne wrażenie.

Zakończyłem niedawno owy dekalog. Nie czyta się łatwo! Ale ja uwielbiam tą serię, gdyż wywołuje we mnie wiele silnych emocji. Szczególnie ARMAND, którego przeczytałem trzy razy :P I na pewno za jakiś czas wrócę do "Wywiadu z Wampirem"!
Zacząłem nawet czytać kolejną powieść "Wampir Vittorio".

Ironic


W piosence padają słowa: "it's meeting man of my dreams... and then meeting his beautiful wife"

Maybe jego wife nie jest beautiful, ale za to very w ciąży :(

Mowa o Frycku. Moim byłem kierowniku, 2 lata ode mnie starszym. To jest poprostu facet moich marzeń!!!!!!!!!!!

Poczucie humoru dorównujące Pietrowi i Brooke, złośliwość dorównująca mojej. Pracowitość, przewyższająca moją. Potrafił mnie w sekundę rozbawić mnie tak, że dosłownie kulałem się ze śmiechu po podłodze!

A jego żona to normalnie sztywna raszpla. I TO AKURAT NIE JEST TYLKO MOJA OPINIA!!!!!!!!!!!!!!

Jest też przysłowie: "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" 

Na szczęście przez długi czas go nie widziałem, bo wiecznie się mijaliśmy, a teraz dość często przychodzi i zawsze chwilę sobie pogadamy.
Lepiej mi było jak go nie widywałem :/

piątek, 17 sierpnia 2012

Uścisk dłoni Prezesa


Miałem dzisiaj niezwykłą przyjemność uścisnąć dłoń samego najwyższego, przepotężnego, boskiego Prezesa!!!

Nie będę mył rąk przez rok!!!

środa, 15 sierpnia 2012

wtorek, 14 sierpnia 2012

Sprzątanie

Poszło lawinowo.

Zaczęło się do tago, że w końcu po wypłacie postanowiłem kupić żarówki, i naprawić światło w bardzo ciemnej łazience. Wcześniej działała ni tylko jedna słaba żarówka z czterech. A są to cztery pojedyńcze lampki wmontowane w sufit.
Nie chciało mi się więc postanowiłem chociaż spróbować wymienić jedną z niedziałających. Udało się! Gdy zobaczyłem ten boski efekt, postanowiłem naprawić światło do końca! Efekt był porażający!!!!
Ale zobaczyłem za to jak brydną mam wanne. Więc wziąłem domestosa i wyszorowałem wannę, zlew i kibel.
Gdy zobaczyłem to pomazane lustro, to postanowiułem je umyć.
Przy okazji umyłem też lustro na korytarzu.
Jak już miałem płyn do szyb w ręcę, to stwierdziłem, że moje okno wręcz błaga o umycie.
Myjąc okno, przyjrzałem się że mam w chuj kurzu na meblach.
Wycierając kurze, strwierdziłem, że podłoga taż woła o pomstę do nieba.
Jak już miałem NOWEGO :D mopa w ręcę, no to już umiłem przy okazji podłogę na karytarzu i w kuchni.

I to wszystko w około dwie godziny :DDD


niedziela, 12 sierpnia 2012

Zajebiste śniadanie na niedzielny poranek!!!


Jajecznica na boczku!

I niech się walą Ci, co mi nie dali ostatnio nawet powąchać okruchów po Torcie Bezowym!!! :P

sobota, 11 sierpnia 2012

Pracoholizm czyli „Wyrzuć ten gniew...” :/

Tak śpiewała Kasia Kolwalska „i wyrzuć tę złość...

Ostatnio ogarnęła mną taka kurwica w pracy, że miałem ochotę komuś wyjebać...



Okazuje się, że ode mnie wymaga się 4 razy więcej niż od innych. Jeżeli ja nie zrobię dla innej zmiany jednego z podstawowych zadań, do dostaję taką zjebkę, że się w papcie nie mieszczę, a jeżeli ktoś inny nie wykona żadnego zadania dla mojej(jednoosobowej) zmiany, to jest wszystko w najlepszym porządku!

No bo przecież Max da radę, co nie!!!

Cały tydzień (wtorek-sobota) zapierdalałem za trzech i dlatego nie miałem siły pisać już nic na blogu.

Na domiar złego na sześć osób z mojego działu, dwie są na L4, jedna na urlopie, jeszcze jedna jutro wraca z urlopu, a jedyna osoba(oprócz mnie), która pracowała, jest RUDA, największa ściemniara świata!!!

Ale w połowie maratonu, już mnie ogarnęła znieczulica, i po prostu nie odzywałem się do nikogo, i wszyscy wiedzieli, że lepiej się do mnie nie zbliżać.

Piątek był najgorszy. Niedosyć, że musiałem nadrobić zaległości za ranną zmianę, to musiałem jeszcze przygotować wszystko na sobotnią ranną zmianę. Nie wspominając nic o tym co sam musiałem na bieżąco robić. Więc miałem potrójną dawkę roboty. Nie miałem nawet czasu narzekać .

W sobotę byłem tak podnięty, że nie miałem siły na nic. No i po raz pierwszy wyznałem dorosłemu mężczyźnie miłość!!! Gdy przyszedłem do roboty i zobaczyłem CHŁOPCA Z BLIZNĄ i ile roboty wykonał ułatwiając mi życie, przy wszystkich powiedziałem na głos, że go KOCHAM!!!

text dnia: „Dziś, to mam już chyba zakwasy nawet na powiekach :P

Nie ma to jak poranna kawa!!! :D





niedziela, 5 sierpnia 2012

Ludzie listów nie piszą.



Pakując się podczas przeprowadzki, znalazłem pewien stary list od zajebistego przyjaciela. Uczuć jakie mną ogarnęły nie potrafię opisać. Jednym z nich jest tęsknota. Do tego uczucia, gdy zaglądasz do skrzynki pocztowej i widzisz swoje nazwisko na kopercie. Gdy otwierasz list i wertujesz kartki zapisane słowami tylko dla ciebie.

Dlaczego ludzie nie piszą już listów??????????????????

Mam ostatnio ochotę wziąć kilka kartek papieru i napisać list do mojego przyjaciela. Nie wiem o czym by on był. Pewnie o tęsknocie za starymi czasami, o dawnych marzeniach, o pragnieniach, o żalu do świata i o wielu innych melancholiach. Nie wiem też dlaczego jeszcze nie zacząłem go pisać! Pewnie dlatego po części wróciłem do pisania bloga, gdyż wiem, że on to będzie czytał.

Ostatnio nawet Pietro zaczął czytać mojego bloga i zaczął od początku. Mega zatęsknił za dawnymi czasami :P


czwartek, 2 sierpnia 2012

Maraton Batmana

Zrobiliśmy se wczoraj maraton filmowy w doborowym towarzystwie. Do tego nażreliśmy się do woli.

Najpierw obejrzeliśmy pierwsze dwie części na DVD, a na trzecią poszliśmy do kina. Moim zdaniem trójka była zajebista, ale i tak nie przebije Mrocznego rycerza!!! Jesteśmy też zdania że mimo wszystko jakiś inny reżyser i tak się weźmie za nakręcenie kolejnej części.

środa, 1 sierpnia 2012

Imiona - legenga


Nie lubię używać prawdziwych imion na blogu. W dużej mierze dlatego iż opisuję sytuację, których dane osoby się wstydzą, bądź nie powinni o tym w ogóle wiedzieć. Zawsze miałem problem by wymyśleć jakąś nazwę na osobę, którą opisuje na blogu.

Czasami wpisuję pierwsze skojarzenie jakie najdzie mi na myśl.

PANDORA – moja nowa współlokatorka. Chyba nie muszę wyjaśniać :P
KRÓL / KRÓLEWICZ – współlokator. Nie ma w tym kpiny i sarkazmu. Poprostu to imię zawsze kojarzyło mi się z Królami.

Czasami nick bierze się od miejsca pochodzenia.

DZIECKO OŚWIĘCIMA – inaczej Blondi.

Czasami ludzie sami sobie wymyślają ksywy.

BROOKE – BFF :D
DEMONICZNY MOTORNICZY – najśmieszniejszy znajomy z branżowej ekipy
WU – znajomy gej którego widuję zbyt rzedko

Czasami ksywy biorą się od Prawdziwego imienia, lub nazwiska.

PIETRO – 2nd BFF :P
SIEKIER – dziewczyna Pietra
MARY – jak „Bloody Mary”, „Krwawa Mary”. Laska która łatwo sprawia, że brzuch mnie boli ze śmiechu.
JASZCZUR – kumpel z prazy Pietra. Mega zakręcony koleś. Czasami irytujący
JEŻYK / JEŻOZWIERZ / JEŻ – zajebista sąsiadka
NATASHKA – druga zajebista sąsiadka

Jest też rodzina.

MARIOLKA - mama
DEDE – najstarszy brat.
DOMINA – tudzież ze względu na dominujący charakter i bardzo silną osobowość.
MŁODY – Młody zawsze będzie młody.
ELLE – kuzynka, która urodziła 4 lata temy bliźniaki, i jetem chrzestnym dziewczynki.
TOMSON – najbliższy kuzyn
CHRZESNA – wiadomo. Mama Tomsona.

Największy broblem mam z ludżmi z pracy.

SENIORITA – ze względu na funkcję. Zwana też MICHELIN ze względu na tyszę/gabaryty. A do tego, gdy się ubierze na różowo, wygląda jab BUU BUU :D
GROSZEK – kierowniczka. Nazwaliśmy ją tak gdyż kiedys w odpowiednich okolicznościach założyła bluzkę w groszki, i był ty okrutny żart sytuacyjny.
CHŁOPIEC Z BLIZNĄ – zajebisty koleś.
ALEX – nie wiedziałem jak inaczej ją nazwać. Mega wporzo laska.
CZARNA – wymyślone na siłę. Nasz Liderka. Ma bardzo silny charakter. Jest najbardziej pracowitą laską jakie znam. Czasami ma dziwne fochy i odpały, ale generalnie jest zajebista!
BABCIA – nasza najstarsza koleżanka na stoisku.

To są osoby, które na pewną będą sie przewijały przez mojego bloga. Resztę będę nazywał na bieżąco.