sobota, 3 lipca 2010

Maraton kinowy




Byłem wczoraj na maratonie w kinie na sadze Zmierzch. Był to pierwszy maraton filmowy w moim życiu.

B: Pierwszy i ostatni. Tyle bydła!!! Widziałeś te suki, co wie wpychały do męskiego na drugiej przerwie???

Brajan miał rację. Tłok był okrutny.
Jeżeli chodzi o Zaćmienie, to jestem bardzo zadowolony z filmu. Bardzo ładnie zrobiony, prawie nic nie pominięte, po prostu super. Trochę się bałem, że nie wytrzymam i zasnę na trzecim filmie, ale dałem radę bez większych problemów. Pięć kaw i litr Coli robi swoje :D

Brian: Żartujesz?!?!?! Dawno się tak nie wynudziłem!!! To jak ten film, który ostatnio razem oglądaliśmy. O czym on był?
Max: To było kilka lat temu. O gejach chodzących po górach.
B: Władca Pierścieni! No! Spałem jak dziecko.

Jedyna reakcja na jaką mnie było stać, to chwycenie się za głowę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz