czwartek, 19 sierpnia 2010

Freddy kontra Jason

Nigdy nie lubiłem horrorów typu "zabili go i uciekł". Czasem o tym zapominam, i kiedy już oglądan taki film przypomina mi się dlaczego.

Jakoś ostatnio leciał w telewizji owy "Freddy kontra Jason", lecz ja byłem zbyt zmęczony i po pół godziny padłem. To co zdążyłem zobaczyć mnie zainteresowało. Rozwinięcie akcji i geneza Freddy'ego mi się podobała. "Koszmaru z ulicy Wiąząw" jednak nigdy nie oglądałem. "Piątek 13go" natomiast to koszmarny film.

Po obejrzeniu filmu w całości doszedłem do wniosku, że takie horrory powinny mieć wycięte ostatnie 10-20 minut. Ostatnia walka i zakończenie fimów tego typu jest po prostu żenujące.

Lubie czasem się odmóżdżyć głupkowatym, mięsnym horrorem i moim faworytem jest 3-częściowa seria "Droga bez powrotu". Fajnie jest patrzeć jak ludzie giną na milion różnych sposobów. Nienawidzę z kolei kiedy zabijaka jest nieśmiertelny.

Nigdy nie wrócę do tego filmu. Jedynie chciałbym obejrzeć jeszcze remake "Koszmaru..." i na tym zakończę moją przygodę z wymienionymi seriami .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz