środa, 15 września 2010

Brooke'owcu wróć!!!

Brooke ma ciche dni, chyba.

Każdemu się zdarza. Nawet mi. Miała przyjechać w weekend do Miasta Koziołków, lecz stwierdziła, że nie chce jej się z nikim spotykać. Rozumiem. Brooke jednak, jak na osobę, która zawsze ma coś do powiedzenia, na każdy temat, jest baaaaaardzo milcząca. Zaczyna mnie to martwić. Gdyby nie Alladyn, nawet nie wiedziałbym, czy żyje. Nie odbiera moich telefonów, a na SMSy odpisuje zdawkowo, że jeżeli pilne, to mam pisać, bo on jest zajęty. Brooke, jako osoba bezrobotna, może mówić tak w dwóch przypadkach. Albo robi fotki Alladynowi, bądź głowę zawraca jej jakiś facet ubrany w skóry. Pierwsza wersja nie tłumaczy milczenia, a druga jest wielce nieprawdopodobna.

A jezeli chodzi o Brooke'owiec... To co ja mam czytać, kiedy Brooke stwierdziła, że nie ma weny i kropka. No dobra. Można nie mieć weny. Coś o tym wiem. Ale żeby nie odbierać moich telefonów??? Karygodne!!!

Ech Brooke... Odezwij się.

P.S.
Wu, dzięki, za wytknięcie orta. Najlepszym się zdarza :P

1 komentarz:

  1. właśnie!! też pisałem do jednego blogera zapytanie co sie dzieje z Brooke. Nie wiedziałem że jesteś Jego kumplem. Zniknął też Jego blog:( a czytanie go sprawiało mi ogromną radość z samego rana

    wrrrrrrróććććććććććććć Brooke!!

    tęsknię:(:(:(

    OdpowiedzUsuń