sobota, 11 września 2010

Kino 17 - Resident Evil - Afterlife

Czwarty już film z tej serii. Jestem niesamowicie zadowolony z seansu. Wiadomo. Film o zombie, które opanowały świat. Jednak tutaj skoncentrowali się na korporacji Umbrela, oraz na ocalałych niedobitkach. Film momentami zaskakujący, czasem straszny, i nierzadko śmieszny. Śmieszny w sensie, drobne żarty fantastycznie rozładowywały napięcię, w momentach, gdy film zaczynał się robić ciężki i toporny. REWELACJA!!!

No i jeszcze jest Milla! Uwielbiam ją. Sceny walki rozwalały system. Tym bardziej, że w 3D!

Nie muszę już chyba nic dodawać. Prócz fotek :D

Polecam!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz